wtorek, 23 października 2012

Dlugo mnie nie bylo.

Nie tylko na blogu.

Trochę podróżowałam, właściwie pełne 2 tygodnie.
Nie wiele się tez zmieniło w mieszkaniu, chociaż.... no właśnie, wiszą lampy i firanki i  jest przytulnie.
Niebieski pokój, ten trzeci, na razie z nazwy jest niebieski i z kilku dodatków. To i tak duzo, nigdy nie miałam niebieskich pokojów, mimo ze to moj ulubiony kolor.

tak, albo tak.

i jeszcze niebieskie poduszki, do tego z niebieskim haftem.

A gdzie byłam?
trochę tutaj
czyli nam morzem, zdjecia miałam robione, nawet aparat pstrykał, tylko mnie na nich nie ma. No cóż, te które ja robiłam są beze mnie.


 a dorsz był pyszny.
i byłam tutaj

czyli w Poznaniu. Pogoda dopisała, bylo fantastycznie. Spotkania jak zwykle bardzo mile.
Pozdrawiam serdecznie.